Jak trafiłaś do naszej firmy i co najbardziej Cię tu zaskoczyło?

Zaczynając od początku , powodem poszukiwań nowej pracy była przeprowadzka z Ursynowa do Słupna. Dojazd do mojej poprzedniej pracy zajmowałby nieproporcjonalnie dużo czasu, więc to było motywacją do zmian w życiu zawodowym. W duchu myślałam jak super byłoby mieć pracę niedaleko domu.
Pracy szukałam głównie na pracuj.pl – po jakimś czasie otrzymałam telefon od Marty z zaproszeniem na pierwszy etap. Było to dokładnie rok temu w styczniu. W moim odczuciu rozmowę zaliczyłam do udanych 😊.
Niedługo po tej rozmowie zostałam zaproszona na drugi etap i już wtedy miałam okazję poznać Żanetę. Około 2 tygodnie później wyszłam z biura z podpisaną umową – byłam szczęśliwa i pełna obaw jednocześnie. Przygodę w BART zaczęłam od marca i nie było dnia, w którym mogłam narzekać na nudę. „Dzieję się grubo” to już chyba nasze EXPORTOWE powiedzenie. Zaskoczeniem było na pewno poznanie działania procesów produkcyjnych i ich złożoność a także pokaźne portfolio produktów. Przyznam się, że nie rozróżniałam na początku karminy i kurkuminy, nikomu oczywiście nie mówiłam 😉.
Co sprawia Ci największą frajdę w pracy?

Na początku myślałam, że moje zadania będą bardzo powtarzalne i spokojne. W tym punkcie się myliłam i bardzo mnie to cieszy. Klienci i praca w BART dostarczają mi codziennie emocji i zwrotów sytuacji. W jednej chwili skaczemy do góry i gratulujemy rekordowego zamówienia, a za chwilę trzeba rozwiązać kolejną łamigłówkę. Codziennie w swojej pracy napotykam nowe sytuacje i wyzwania – to motywuje i napędza. Nie mogę nie wspomnieć o naszym zespole, wspieramy się i mamy silne poczucie, ze jesteśmy TEAMEM. Bardzo dobrze się rozumiemy, a to przekłada się na pracę. Jednym słowem to moi ludzie 😊
Jaki był Twój wymarzony zawód w dzieciństwie?

Miałam kilka pomysłów na zawód, ale przez wiele lat moim „dream job” w dzieciństwie był zawód architekta/ projektanta wnętrz. Zajmowanie się przestrzenią i nadawanie jej unikatowego charakteru to coś, co może mieć wpływ na nasze funkcjonowanie.
Zwykle zwracam uwagę na estetykę i spójność w danym miejscu. Detale mają dla mnie spore znaczenie. W dzieciństwie nieskończenie wiele razy zmieniałam aranżacje własnego pokoju, a jeszcze kilka lat temu totalnie amatorsko malowałam obrazy i kilka z nich udało mi się sprzedać. Jednak coś z tego marzenia została we mnie do dziś 😊
Czy chciałabyś powiedzieć o sobie coś czego nikt nie wie/ wie niewiele osób w BART?

Na ostatnim roku studiów z niewielkim wkładem finansowym założyłam firmę – sklep internetowy. Projektowałam różne grafiki i zlecałam do druku np. na kubkach, plakatach, poduszkach itp.
To było bardzo kreatywne zajęcie. Praca do późnych godzin nocnych i kończenie studiów to było wyzwanie. W takich sytuacjach często kluczowe są umiejętności planowania, marketingu niskobudżetowego, a także wykorzystywania nowych technologii jak Canva i platform internetowych do promocji i sprzedaży czyli Facebook i Instagram.
Szukałam tanich i efektywnych rozwiązań. To był świetny czas do nauki w praktyce funkcjonowania mechanizmów małej firmy – jestem bardzo wdzięczna za to doświadczenie.
Jaka piosenka najlepiej opisuje Twój charakter?
Nie wiem czy charakter ale na pewno nastawienie , jest to piosenka która od pierwszych nutek dodaje mega energii i ma przede wszystkim dobre przesłanie. „Be kind” w kontekście tej piosenki to przypomnienie, by nie oceniać innych zbyt szybko, nie przyspieszać osądów, ale starać się zrozumieć, co kryje się za ich zachowaniami. Szacunek i życzliwość przede wszystkim.
Czy możesz podzielić się doświadczeniem, w którym musiałeś szybko dostosować się do nieoczekiwanych zmian?

Tak był taki moment, w którym musiałam mieć plan B na już i szybko działać pomimo ogromnych przeciwności. Był to rok 2020 i Covid, który po kilku miesiącach braku funkcjonowania tego sektora biznesu, w którym pracowałam pozbawił mnie pracy. To negatywne doświadczenie musiałam przekuć w coś dobrego i w nowe możliwości – ale okazji na rynku było bardzo mało.
W głowie miałam włączony tryb „działaj”. Kolejny raz wyszłam ze swojej strefy komfortu i rozpoczęłam intensywne poszukiwania pracy, nie muszę mówić, że sytuacja i warunki nie były korzystne. Udało się w niedługim czasie znaleźć pracę z super ludźmi – Właścicielom kibicuję do dziś. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Co najczęściej robisz w drodze do pracy?
Biorąc pod uwagę, że mieszkam w Słupnie ta droga do pracy nie jest wybitnie długa 😊 Rano ok 7:30 zbieramy się z synkiem do przedszkola a potem jadę do BARTA. W drodze zwykle przeprowadzam różne naukowo – filozoficzne rozmowy z moim 3-latkiem. Dlaczego świeci słońce i czy przyjdzie do nas spać, gdzie są planety, co oznaczają znaki drogowe i wieeele innych, następnie to co mówię jest często podważane przez małego człowieka. Generalnie emocje jak na rozmowie o pracę.
Jakie trzy rzeczy zawsze masz na swoim biurku?
Notatek nigdy za wiele, więc aby wszystko ogarnąć i potem wdrożyć staram się sporo notować. Szklanka wody i rzecz jasna saszetki collagenu do testów. 😊
Jaka jest Twoja ulubiona pora roku i dlaczego?

Moją ulubioną porą roku, która mogłaby trwać cały czas jest lato. W tej porze spędzam z rodziną najwięcej czasu na świeżym powietrzu. To jest czas gdy organizujemy najwięcej spotkań z przyjaciółmi siedząc w ogrodzie przy grillu. Oprócz tego uwielbiam kwiaty, które o tej porze wyglądają najpiękniej, trzeba im poświęcić sporo czasu ale według mnie warto. Oprócz tego w lato możliwości podróżowania są znacznie większe.
1 komentarz
Margaret
piękny wywiad! łał, chciałabym zobaczyć te obrazy – Dadzia – tego o Tobie nie wiedziałam 🙂